środa, 30 kwietnia 2014

Biegowa majówka w górach

To już dziś! Wyjeżdżam na mój pierwszy obóz biegowy i to w górach! Nigdy w cześnie nie byłam na obozie biegowym i nigdy wcześniej nie biegałam w górach! Wyjazd organizowany przez Night Runners, więc będzie wesoło :) Bardzo się cieszę, jednocześnie jestem trochę zestresowana, ponieważ nie bardzo wiem czy zabieram wszystkie potrzebne rzeczy...

Poniżej krótka lista, jeśli komuś przyjdzie coś jeszcze do głowy, proszę pisać :)

Ubrania do biegania.


Pogoda w górach bywa kapryśna, więc biorę rzeczy na upał i na chłód oraz kurtki chroniące od wiatru i deszczu (niestety nie mam jednej, uniwersalnej). Ponadto:
- opaska w razie wiatru
- czapka z daszkiem w razie słońca
- czołówka też się przyda - przynajmniej jeden trening zaplanowany jest po zmroku (w końcu Night Runners)
- sztyft przeciwko pęcherzom oraz plastry na pęcherze

Buty do biegania w terenie.



Zakupione specjalnie na tę okazję Adidas Kanadia Trail 6. Buty trailowe przeznaczone do biegania nawet w bardzo trudnym i zróżnicowanym terenie. Dzięki zastosowanej technologii TRAXION buty zapewnią doskonałą przyczepność do każdego rodzaju podłoża. To mówi producent - zweryfikujemy :)

Last but not least: 
Plecak z bukłakiem.


Jest to nowość dla mnie. Nigdy wcześniej nie biegałam z plecakiem, więc trochę się obawiam czy będzie mi wygodnie, czy nie za bardzo będzie grzało w plecy, czy nie będzie za ciężko itp. W planach wyjazdowych jest 20 - 30 kilometrowa wycieczka biegowa, której nie wyobrażam sobie bez plecaka. Łatwy dostęp do wody, możliwość spakowania lekkiej kurtki i czegoś do jedzenia jest ważniejsze niż wygoda.

Zabieram też "zwykłe" buty do biegania, ponieważ w planach jeden trening na stadionie. Partnerem wyjazdu jest firma Agisko, która zapewni nam żele, napoje i batony energetyczne, więc takie specyfiki też będą.

Czy potrzebuję czegoś jeszcze?


niedziela, 27 kwietnia 2014

"Akcja regeneracja" część I - Przygotowania do sezonu bikini

Dopiero szczęśliwie zdążyliśmy zapomnieć o zimie, a już sezon bikini za pasem. Zarządzam więc "Akcję regeneracja"! Na pierwszy ogień idzie skóra całego ciała, o której trochę zapomniałam w okresie jesienno - zimowym. Cały rok dbałam o wydolność i kondycję, a teraz skórze należy się więcej uwagi. Suche powietrze w pomieszczeniach - jak zawsze w sezonie grzewczym, treningi w mrozie, częsta zmiana temperatury, nie służą pięknej skórze. Za oknem coraz cieplej, więc odsłaniamy jej coraz więcej, czas zadbać o poprawę jej wyglądu. 

Mój set regeneracyjny po zimie:



1. Rękawica peelingująca - działa podobnie jak peeling do ciała, ale nieco łagodniej. Można stosować codziennie, do całego ciała. Regularne złuszczanie ujędrnia skórę i poprawia jej koloryt, wspomaga działanie balsamów do ciała. Zastąpiła gąbki w łazience :)

2. Masażer H&M - codziennie przed snem traktuję nim "strategiczne" miejsca.

3. Kuracja modelująco-wyszczuplająca do ciała Collistar - krem zawiera biostymulujący czynnik aktywny wpływający na mikrokrążenie i symulujący mechanizm uciskania tkanek. Total-Slim®, opatentowany kompleks Collistar, wyszczupla oddziałując na komórki tłuszczowe i ułatwiając uwalnianie płynów z organizmu. Specjalny biopeptyd pobudza fibroblasty i przywraca skórze spoistość. Regularne stosowanie kremu niweluje obrzęki i modeluje sylwetkę. Stosuję rano i wieczorem.

4. Peeling do biustu i dekoltu Pat&Rub - łagodny kremowy peeling do wrażliwych partii ciała. W swoim składzie zawiera drobinki bambusa. Skutecznie, lecz nie podrażniając, złuszcza martwy naskórek. Oczyszcza i stymuluje regenerację. Zawarte w pilingu naturalne składniki doskonale nawilżają i odżywiają skórę. Używam 2x w tygodniu.

5. Valilla Fig Body Scrub H&M - kremowy peeling do całego ciała (obłędnie pachnie wanilią). W roli zdzieraków występują rozdrobnione łupiny orzecha włoskiego oraz pestki moreli. Zawiera masło shea i ekstrakt z jojoby. Stosuję 2x w tygodniu wymiennie z rękawicą.

Wakacje już za dwa miesiące, mam nadzieję, że zdążę ożywić moją skórę.

Macie jakieś własne sposoby na pozimowe poprawianie kondycji skóry?