niedziela, 1 lutego 2015

Schab suszony w ziołach

Kto mnie trochę czyta, ten wie, że dużą wagę przywiązuję do zdrowych i naturalnych składników, zwłaszcza jeśli chodzi o pożywienie. Starannie dobieram to, co ląduje na moim talerzu. Do tej pory starałam się unikać wędlin, kupowałam je bardzo rzadko, ze strachu przed tym co naprawdę siedzi w środku. 
Na szczęście jakiś czas temu, razem z mamą odwiedziłam moją ciocię, która swoje dzieciństwo spędzała u rodziny na wsi. Do teraz pamięta wędliny, suszące się w komórce - nie mylić z telefonem ;) Na szczęście zapamiętała też pewien przepis na schab suszony w ziołach, którym mnie poczęstowała (schabem i przepisem). Wypróbowałam sama, polecam i dzielę się z Wami :) Nie sądziłam, że samemu w domu można przygotować tak smaczną wędlinę.

Schab suszony w ziołach


Składniki:
- 1 kg schabu bez kości
- 35 g soli
- 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 2 łyżki majeranku
- 1 łyżka tymianku
- 1 łyżka cukru (daję brązowy)
- 6 ziarenek ziela angielskiego
- 2 łyżeczki ziaren kolendry
- 5 ząbków czosnku
- 5 ziarenek jałowca
- 3 liście laurowe

Przygotowanie:
Ziele angielskie, kolendrę, jałowiec rozcieram w moździerzu, przesypuję do miseczki. Następnie do moździerza wsypuję majeranek, tymianek i pokruszony liść laurowy, rozcieram, przesypuję do miseczki. Dodaję cukier, sól, pieprz, przeciśnięty przez praskę czosnek i mieszam porządnie wszystkie przyprawy.

Mięso myję, odcinam błony i starannie wklepuję przyprawy. Odstawiam do lodówki na 5 dni. W tym czasie należy obracać schab dwa razy dziennie i odlewać wytwarzające się soki.

Po 5 dniach mięso owijam trzykrotnie w pończochę, zawiązuję ciasno sznurkiem i wieszam na 6 dni w ciepłym i suchym miejscu (np. w pobliżu kaloryfera).



Po 6 dniach suszenia schab jest gotowy do spożycia, należy go przechowywać w lodówce. Najlepiej smakuje pokrojony w cienkie plasterki. Smakuje naprawdę doskonale!

A najlepsze jest to, że to dopiero początek. Już teraz u mnie suszy się szynka, przygotowana w ten sam sposób jak schab, a moja mama po wizycie u cioci (swojej siostry) też zaczęła sobie przypominać przepisy na domowe wędliny, które są w trakcie testowania :)

Więcej przepisów już niedługo :)