środa, 27 marca 2013

Przyjemny bieg

Zazwyczaj biegam w grupie. Wspólne bieganie ma sporo zalet, jednak dziś podczas samotnego biegu przypomniałam sobie jak bardzo bieganie może być przyjemne i relaksujące. 


Jedynym celem było utrzymanie pulsu poniżej 160 uderzeń/min. Nikogo nie goniłam, za nikim nie musiałam nadążyć... Niby nic takiego, ale chciałam się tym z Wami podzielić :)

W planach było 5 km, przebiegłam ponad 7 km, a biegłabym dalej, gdyby nie zaczęło się ściemniać. Baaardzo fajnie, chcę więcej! :)

Poniżej zdjęcia z niedzielnego biegu, który miałam biec w grupie, ale trudne warunki sprawiły, że postanowiłam biec swoim tempem, grupowe było dla mnie zbyt szybkie. A przecież biega o to, żeby biegało się przyjemnie.
Aura bieganiu nie sprzyja, ale widoki piękne :)


Strzeszynek - plaża :)



Miejsce na ognisko, chrust już czeka!


Molo i zamarznięte jezioro - pojeździłoby się na łyżwach!




4 komentarze:

  1. Jak już zmobilizuję się do biegania (co niestety zdarza się bardzo rzadko) wolę biegać sama. Biegnąc w grupie nie skupiam się na oddechu, tempie tylko na dotrzymaniu kroku innym, zazwyczaj dużo lepszym ode mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa, zapomniałam napomknąć o pięknych widokach :)zastanawiam się dlaczego nigdy nie udało mi się wpaść na Strzeszynek zimą?

      Usuń
    2. Ja dopiero dzięki bieganiu dotarłam do Strzeszynka zimą. Tak tam pięknie... i jak pusto :) Na łyżwy byłoby super, ale trochę się boję :/

      Usuń
    3. Ja jak długo biegam sama to tęsknię za grupą, jak długo biegam z grupą to mam ochotę pobiegać w samotności. Zimą, gdy biegałam po ciemku to zdecydowanie wolałam z kimś - łatwiej się zmobilizować i przede wszystkim bezpieczniej.

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)