środa, 1 maja 2013

Pocztówka z Mediolanu

To był krótki, ale bardzo intensywny wypad. W Mediolanie byłam po raz pierwszy i bardzo mi się podobało, choć miasto nie jest tak klimatyczne jak Bolonia.



Komunikacja miejska jest bardzo dobrze rozwinięta, dlatego wybraliśmy hotel w spokojnej okolicy na obrzeżach Mediolanu. Dojazd metrem do centrum zajmował nie więcej niż pół godziny. Mogliśmy więc chłonąć atmosferę dużego miasta, a w hotelu odpocząć w ciszy. 




Mediolan nazywany jest stolicą mody, jednak w mieście specjalnie mody nie widać. Na głównych ulicach można spotkać sklepy znanych projektantów, widzieliśmy nawet modową sesję zdjęciową, jednak Paryż wydawał mi się bardziej modowy. Tam modę było widać nie tylko w sklepowych witrynach, głównie na paryżanach.

 Odwiedziliśmy Il Duomo...





... i San Siro




Biegaliśmy...

 Pojedliśmy...




Dobrze się bawiliśmy :)





A na Corso Buenos Aires napotkałam...
Od dawna miałam ochotę wypróbować coś z tej firmy :) Z Milano przyjechało ze mną Full of Grace - masełko-serum do twarzy i Ocean Salt - peeling do twarzy. Niestety to wszystko, ponieważ miałam tylko bagaż podręczny, który już w drodze DO był wypełniony po brzegi.

Pogoda nam dopisała, ostatniego dnia padał deszcz - chyba Mediolan płakał, że już wyjeżdżamy ;)


4 komentarze:

  1. Zdjęcia bardzo przyjemne :) widać od razu, że wypad udany-wystarczy na Was spojrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Wypad udany, bardzo lubię takie krótkie, intensywne wyjazdy :) Choć potem żal wyjeżdżać - zawsze jest niedosyt.

      Usuń
  2. To tam byłaś, jak Ciebie nie było!
    Fajna wyprawa, no i zdjęcie słitaśne :]

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)