To już dziś! Wyjeżdżam na mój pierwszy obóz biegowy i to w górach! Nigdy w cześnie nie byłam na obozie biegowym i nigdy wcześniej nie biegałam w górach! Wyjazd organizowany przez Night Runners, więc będzie wesoło :) Bardzo się cieszę, jednocześnie jestem trochę zestresowana, ponieważ nie bardzo wiem czy zabieram wszystkie potrzebne rzeczy...
Poniżej krótka lista, jeśli komuś przyjdzie coś jeszcze do głowy, proszę pisać :)
Ubrania do biegania.
Pogoda w górach bywa kapryśna, więc biorę rzeczy na upał i na chłód oraz kurtki chroniące od wiatru i deszczu (niestety nie mam jednej, uniwersalnej). Ponadto:
- opaska w razie wiatru
- czapka z daszkiem w razie słońca
- czołówka też się przyda - przynajmniej jeden trening zaplanowany jest po zmroku (w końcu Night Runners)
- sztyft przeciwko pęcherzom oraz plastry na pęcherze
Buty do biegania w terenie.
Zakupione specjalnie na tę okazję Adidas Kanadia Trail 6. Buty trailowe przeznaczone do biegania nawet w bardzo trudnym
i zróżnicowanym terenie. Dzięki zastosowanej technologii TRAXION buty zapewnią doskonałą przyczepność do każdego rodzaju podłoża. To mówi producent - zweryfikujemy :)
Last but not least:
Plecak z bukłakiem.
Jest to nowość dla mnie. Nigdy wcześniej nie biegałam z plecakiem, więc trochę się obawiam czy będzie mi wygodnie, czy nie za bardzo będzie grzało w plecy, czy nie będzie za ciężko itp. W planach wyjazdowych jest 20 - 30 kilometrowa wycieczka biegowa, której nie wyobrażam sobie bez plecaka. Łatwy dostęp do wody, możliwość spakowania lekkiej kurtki i czegoś do jedzenia jest ważniejsze niż wygoda.
Zabieram też "zwykłe" buty do biegania, ponieważ w planach jeden trening na stadionie. Partnerem wyjazdu jest firma Agisko, która zapewni nam żele, napoje i batony energetyczne, więc takie specyfiki też będą.
Czy potrzebuję czegoś jeszcze?