środa, 20 lutego 2013

Recenzja: Nike Air Pegasus +29 GTX

Zima wróciła, więc wrzucam recenzję zimowych butów do biegania.
Myślę, że po przebiegnięciu ponad 200 km w tych butach, mogę już o nich coś napisać. Najpierw opis producenta, później moje wrażenia.

Buty do biegania damskie NIKE AIR PEGASUS+ 29 GTX

Przeznaczone dla osób o neutralnym typie stopy.

Idealne do biegania w deszczowe dni. 

Materiał z Gore-Texem zapewni dobrą ochronę przed wodą i zimnem. 

Cholewka:

Cholewka niezwykle oddychająca dzięki zastosowanej siateczce.

Gore-Tex - wodoodporna membrana dla utrzymania ciepła. 

Rozszerzone panele Flywire to ultra-lekkie i bardzo silne wsparcie stopy. Strategicznie rozmieszczone cienkie włókna nylonowe, niezwykle wytrzymałe, zapewniające stabilne utrzymanie stopy wewnątrz buta. 

Wkładka:

Miękka wkładka Fitsole dopasowuje się do kształtu stopy, dzięki temu otrzymujesz dużą stabilność, co ma ogromne znaczenie podczas biegania po nierównym terenie. 

Podeszwa:

Pianka Cushlon oraz Zoom w podeszwie nadaje butowi miękkość oraz znakomitą amortyzację. Guma BRS1000 sprawia, że podeszwa jest bardziej odporna na ścieranie.

Są to moje pierwsze buty biegowe Nike. Muszę przyznać, że miałam wątpliwości czy kupować te buty, ponieważ Pegasusy przeznaczone są dla biegaczy neutralnych, a ja jestem pronatorem. Pronator, który biega w neutralnych butach, jakby prosił się o kontuzję. Dlaczego zatem zaryzykowałam? Można powiedzieć, że wybrałam mniejsze zło.
Po pierwszym biegu w śniegu w moich poprzednich butach (wiosenno-letnich), kiedy to strasznie się ślizgałam, a przy każdej próbie odepchnięcia się od podłoża noga uciekała do tyłu, stwierdziłam że w zimowych warunkach nie dam rady przebiec w nich ani jednego biegu więcej. Było to chyba najwolniej przebiegnięte 5 km, a na metę dotarłam tak zmęczona, jakbym biegła sprintem. Podeszwa okazała się kompletnie nieprzystosowana do takiej nawierzchni, co nie tylko ma negatywny wpływ na wyniki, ale również niesie ryzyko kontuzji w np. w wyniku upadku. 
Rozpoczęłam więc poszukiwania butów zimowych. Zgodnie z moim wyobrażeniem powinny być nieprzemakalne i posiadać podeszwę, która do maksimum ograniczy ślizganie się na mało przyjaznym zimowym podłożu. 

Akurat nadarzyła się okazja do zakupu butów Nike w korzystnej cenie, skupiłam się więc na butach tej marki. Spośród modeli zimowych, Pegasusy wydały mi się najbardziej odpowiednie z dwóch powodów: podeszwa z solidnym "bieżnikiem" oraz nieprzemakalna membrana Gore-Tex.




Jak wspomniałam wcześniej, przebiegłam w tych butach ponad 200 km, najdłuższa przebiegnięta trasa to 20 km. Biegałam głównie w temperaturze poniżej 0 stopni C (najniższa temperatura -11, najwyższa +5). Częściej biegałam w mrozie i śniegu, ale zdarzały się też biegi w deszczu, kałużach i błocie.

W Pegasusach GTX biega mi się bardzo dobrze, są stabilne na śnieżnym podłożu, zarówno na świeżym śniegu, jak i udeptanym, a nawet w tzw. błocie pośniegowym. Na błotnistym podłożu również się nie ślizgałam. Na lodzie oczywiście będą się ślizgać, ale z lodem wygrają tylko kolce.

Producent pisze o silnym wsparciu stopy, potwierdzam tę informację - nie odczułam żadnych dolegliwości związanych z pronacją, co jest najlepszym dowodem dobrego wsparcia. W tym miejscu muszę dodać, że Pegasusy GTX nie są tak miękkie i sprężyste jak modele wiosenno-letnie, więc miłośnicy tych właśnie mogą być zawiedzeni. Jednak niestabilną nawierzchnię trzeba równoważyć stabilnym obuwiem, a każdy kto biega wie, że błoto i śnieg nie stanowią dobrego biegowego podłoża.




Rzeczywiście buty nie przemakają, membrana się sprawdza, ale uwaga: membrana działa w dwie strony - woda nie dostanie się do buta przez sam but (cholewkę), ale przy dużych kałużach może wlać się do środka górą. Jeśli tą drogą woda dostanie się do buta to niestety cholewką nie wyleci, membrana zatrzyma wodę w bucie. Mnie się to nie przytrafiło, ale teoretycznie może tak się stać.

Zanim kupiłam te buty, czytałam gdzieś opinię, że jest w nich gorąco w stopy. Raz faktycznie było mi za ciepło, ponieważ ze względu na spory mróz, założyłam zbyt grube skarpetki (te same, które zakładałam zimą do letnio-wiosennych butów). Więcej nie popełniłam tego błędu, zakładałam cienkie skarpetki i już było komfortowo. 

Podsumowując, producent spełnił swoje obietnice, a nawet więcej. W opisie nie ma mowy o śniegu i mrozie, jedynie o deszczu i "zimniejszych dniach", co raczej wskazuje na jesień, a buty są świetne również zimą.
Z czystym sumieniem polecam Pegasusy GTX. 






A markę polubiłam do tego stopnia, że na wiosnę czekają już kolejne Nike, tym razem Lunarglide - model uniwersalny, czyli przeznaczony również dla pronatorów, ale o tym będzie nowy wpis... za jakiś czas :)

15 komentarzy:

  1. Mam jedne buty do biegania, właśnie nike lunarglide (+3), w okresie wiosenno letnio jesiennym sprawdzają się świetnie, ale po śniegu i wodzie biega się w nich niezwykle ciężko. Biegałam raz i zaprzestałam. Zimą wybieram ćwiczenia w domu i na sali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lunarglide nawet w wersji zimowej maja podobną podeszwę do tych "letnich", wyobrażam sobie jak się w nich (nie)może biegać po śniegu :) Naprawdę najlepszą na takie warunki z Nike mają Pegasusy GTX, względnie wersja Trail - ale ta z kolei ma dobry bieżnik, lecz nie jest wodoszczelna.

      Usuń
  2. Bardzo rzetelna recenzja :)Myślę, że Pegasusy to najlepszy model butów biegowych Nike. Sama pokonałam w Pegasusach 28 ponad 1000 km z maratonem na czele i dały radę ;)
    Co do Lunarów- jesteś pewna tego zakupu? :) Ja w nich biegałam coś około 100 km i tragedia...za twarde dla mnie, mało trzymają stopę i obawiam się, że miały też wpływ na kontuzję , która akurat pojawiła się jak zaczęłam w nich biegać. No ale wiadomo, że dla każdego coś innego jest dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo :)
      Co do Lunarów... Ja już je kupiłam jakiś miesiąc temu, ale grzecznie czekają w kartonie na wiosnę. Tego, że twarde się nie obawiam, jako pronator biegam wyłącznie butach z twardą podeszwą. Co do reszty - zobaczymy :) Buty biegowe nie są butami na lata, co najwyżej na jeden sezon, więc jeśli nie będą super to też tragedii nie będzie :)

      Usuń
    2. Ciekawa jestem czym tak naprawdę różnią te nowe Lunary od poprzednich.
      Bo wiadomo, że firma Nike chwyty marketingowe ma super :)

      Usuń
    3. To będą moje pierwsze Lunary więc nie odpowiem :) Pewnie za jakiś czas będziesz miała okazję się przekonać, o ile zdecydujesz, że zostajesz przy tym modelu.
      Pamiętaj, że buty do biegania powinno się zmieniać co 1000 km, ponieważ po takim dystansie właściwości amortyzacyjne zanikają.

      Usuń
    4. Do 1000 mi jeszcze sporo brakuje. Bieganie traktuje jako dodatek do innych ćwiczeń. Ale Ty Aga skutecznie kusisz mnie tymi pokonywanymi dystansami i mam zamiar biegać więcej :)

      Usuń
    5. Ja w tym roku planuję przebiec 2013 km, czyli na pewno druga para butów będzie potrzebna :D
      Jeśli moje dystanse skuszą Ciebie do wydłużenia swoich to warto było biegać :)

      Usuń
    6. Będę informować na bieżąco o postępach :)

      Usuń
  3. nike pegasus jest dla neutrali + supinatorow
    nie wiem skad pomysl zeby je kupowac skoro jestes pronatorem

    jak widac ostatnie badania pokazuja ze supinator/pronator to glownie wymysl specow od marketingu i firmy zaczynaja sie wycofywac z tego podzialu

    OdpowiedzUsuń
  4. mam jedna stope neutralna a drugą po kontuzji bardzo mocno pronującą :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w pegasusach 27 właśnie kończę 2 rok wraz z przebiegniętą zimą. W zimie zachowują się rewelacyjnie, nawet te zwykłe. Następna para to GTX lub trail, albo to i to :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja opinia, buty biegowe Air Pegasus+ 29 GTX są super, trzymają stopę, są lekkie i solidne. Jestem biegaczem amatorem, ale ze sporym stażem. Zakup trochę na zasadzie czytania o butach, zmieniam marki butów nie dlatego,że mam jakieś kłopoty z nogami, raczej przez ciekawość. Polecam te buty szczególnie w teren, ale na twardym też biegało mi się komfortowo choć jestem raczej ciężkim biegaczem. Szczerze polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zamiar je kupić na wiosnę i szczerze mówiąc się waham, ze względu na temperaturę. Nie wiem czy nie będzie w nich za gorąco w stopy. Twoja opinia jest naprawdę bardzo pomocna, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli buty teraz mają obniżoną cenę ze względu na koniec sezonu, to na pewno warto je kupić i schować do szafy na przyszłą zimę. Na wiosnę polecam wersję bez Gore_Texu, bo w nich jest naprawdę ciepło. W zasadzie nie biegam w nich, gdy temperatura jest wyższa niż 2-3 stopnie Celsjusza.

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)